PĘDZĄ OBRAZY

27 czerwca 2019r. na pasie kołowania dawnego lotniska w krakowskich Czyżynach Dominik Stanisławski dokonał kopernikańskiej inwersji, zmieszał porządek wertykalny z horyzontalnym. Cofając się do momentu sprzed epoki mediów dokumentacji mechanicznej odwrócił sensy: samochód stał się aparatem, aparat[fotograficzny] wehikułem.

ujęcie perspektywiczne na spękany pas startowy nieczynnego lotniska, na pierwszym planie samochód Fiat 126p, nad nim hak dźwigu, dookoła krzątają się trzy postaci

Działanie Dominika Stanisławskiego jest pracą autonomiczną artysty, jednak nie bez przyczyny miała miejsca na pasie kołowania dzisiejszego Muzeum Lotnictwa w Nowej Hucie –  Czyżynach. Dialogując z wykonaną w tym samym miejscu w latach 50tych XXw. Ikoniczną pracą fotograficzną Wiktora Pentala przedstawiającą pędzącego motocyklistę podczas zawodów w tym samym miejscu.

Pochylony na motorze motocyklista pędzi na motorze. Strój zawodnika jak i nowoczesny dizajn motocykla wskazują na lata 50. XXw. Zdjęcie dynamiczne przez zastosowanie dłuższego czasu naśwtietlania a przez to poruszone tło.
Motocyklista. Zawody na pasie nieczynnego lotniska w Nowej Hucie - Czyżynach, 1954r. copyright by Wiktor Pental/Imago Mundi Foundation Collection

Gdy wyjściowe sensy zatraca czołowe medium epoki modernizmu – fotografia, ważymy dziedzictwo nowoczesnego pędu. Nowoczesność, podobnie jak Nowa Huta ufundowana jest na szeregu mitów, by je zrozumieć konieczne są punkty przejścia. Prędkość czytelnie manifestuje się kraksie.  Kraksa jest dobrą  prędkości ilustracją.

czas i miejsce: pas kołowania dawnego lotniska Rakowice – Czyżyny, Muzeum Lotnictwa w Krakowie. Od godz. 7.30